Podopieczni Fundacji „Koci Azyl”

Gabusia to bezdomna kotka, wyłapana na śmietniku w Zgierzu, przywieziona na operację do kliniki. Miała roztrzaskaną żuchwę i uszkodzony język.
Operacja była bardzo trudna. Udało się ją uratować, ale języka nie udało się umieścić na właściwym miejscu. Przypadkowo z naszym chorym
kotem byliśmy w klinice, kiedy po Gabusię przyjechała Straż Miejska. Zainteresowałam się kotką. Spytałam gdzie trafi kotka po tak ciężkiej operacji.
Odpowiedź była prosta: trafi z powrotem w miejsce skąd ją odłowiono, czyli na blokowisko na śmietniki. Jej stan po operacji był nadal bardzo ciężki,
kotka nie jadła i nie piła.
Zdecydowaliśmy się natychmiast zabrać kotkę ze sobą do domu, do fundacji. Przez pierwsze dni wodę i jedzenie podawaliśmy jej strzykawką.
Po niedługim czasie postawiliśmy jej miskę, a ona zaczęła pić samodzielnie. Dzięki temu mogliśmy zrezygnować z pojenia strzykawką
i kotka nadal bez żadnego kłopotu pije. Ale mokrą karmę ale wciąż musieliśmy podawać jej z ręki. I tak jest do dziś. Już 11 lat podaję jej karmę
ręką wprost do pyszczka. Chętnie zjada wszystko, ale jedzenie musi być zmielone na papkę.
Około 2 lata temu pojawiły się u niej problemy z dziąsłami. Od tego czasu, regularnie co 2 tygodnie jeździmy z nią do przychodni doktora Sadoka
w Zgierzu, gdzie dostaje zastrzyk, który bardzo jej pomaga. Ostatnio zaniepokoiło nas to, że kotka mniej jadła. Miała zrobione wszystkie niezbędne
badania krwi. Wyniki były dobre, ale okazało się, że trzeba wesprzeć trzustkę. Otrzymała specjalną pastę wspomagającą czynność
trzustki, którą aplikujemy jej przed jedzeniem. Apetyt jej wrócił, głośno domaga się jedzenia i zjada spore porcje.
Kiedy zabraliśmy kotkę z kliniki miała około 5 lat, więc teraz ma około 16. Nasza radość z jej uratowania jest ogromna. Kochamy ją bardzo.
Kotka jest z nami już 11 lat i mamy nadzieję, że przed nią jeszcze wiele lat dobrego życia.
Urszula Mikołajczyk
założycielka Fundacji „Koci Azyl”
Fundacja „Koci Azyl” od ponad 30 lat pomaga potrzebującym kotom: porzuconym, skrzywdzonym, chorym. Fundacja pełni rolę hospicjum
– to miejsce gdzie koty mogą spędzić życie otoczone opieką, troską, miłością. Tutaj są bezpieczne i kochane. Tu jest ich dom.