Szarunia na wizycie w klinice weterynaryjnej

Malutka, chuda, grzeczna Szarunia. Mieszka w fundacji od 2013 roku. Przez tyle lat nie chorowała. Szczęśliwa, przytulona ciągle mocno
do swoich ukochanych kotów zasypia na poduszeczkach. Nie lubi być blisko ludzi, nie pozwala na głaskanie. Prawdopodobnie nie zaznała
serdeczności i miłości od człowieka. Nie wiemy nic o jej życiu zanim nam ją podrzucono.
W ostatnich dniach przestała jeść. Nie chciała też pić mleka dla kociąt zmieszanego z połową żółtka kurzego (oczyszczonego z galaretowatej
błony). Tak przyrządzone mleko od lat podajemy u nas wszystkim starym, słabym kotom. Są dzięki temu zdrowe, żyją 16, a nawet 20 lat.
Tą receptę na długie życie i zdrowie kotów podał nam przed laty doktor Sieradzki z Łodzi, najlepszy z najlepszych lekarzy, który kiedy
mieszkaliśmy w Łodzi ratował nasze koty nie patrząc na porę dnia, nocy i świąt.
Z Szarusią pojechaliśmy do kliniki doktora Sadoka w Zgierzu. Zrobiono jak zawsze badania krwi, wyniki wyszły dobre. Po dokładnym przeglądzie
uszu, okazało się, że w jednym uchu jest polip. Podano do ucha lek i kotka już ucha nie drapie. Jest spokojna jak dawniej. Dostała też lek
na apetyt. Mamy spokój i radość.

Urszula Mikołajczyk
założycielka Fundacji „Koci Azyl”
___________________

Wszystkie nasze koty są pod opieką Przychodni Weterynaryjnej Marka Sadoka, gdzie pracują ludzie z ogromnym sercem dla zwierząt.
Dzięki ich zaangażowaniu zapewniamy naszym podopiecznym najwyższej jakości opiekę weterynaryjną i leczenie.

Fundacja „Koci Azyl” od ponad 30 lat pomaga potrzebującym kotom: porzuconym, skrzywdzonym, chorym. Fundacja pełni rolę hospicjum
– to miejsce gdzie koty mogą spędzić życie otoczone opieką, troską, miłością. Tutaj są bezpieczne i kochane. Tu jest ich dom.